Autor: Grzegorz Wielgosiński
Obecnie w Europie funkcjonuje ponad 500 spalarni odpadów, czyli zakładów odzysku energii z odpadów. Te powstające obecnie, w których paliwem są – tak jak w Gdańsku – odpady po mechanicznym przetworzeniu w sortowniach odpadów, wytwarzają w kogeneracji zarówno ciepło, jak i energię elektryczną. Inaczej mówiąc, są to nowoczesne elektrociepłownie opalane odpadami resztkowymi, nienadającymi się do dalszego wykorzystania surowcowego – recyklingu. W krajach takich jak Finlandia, Szwecja, Dania, Belgia, Holandia, Francja, Niemcy, Austria czy Włochy w większości przypadków liczba i wydajność spalarni całkowicie zaspokajają potrzeby w zakresie termicznego przekształcania odpadów. Dla przykładu we Francji jest 121, a w Niemczech 96 tego typu instalacji.
Wśród „nowych” członków UE jedynie Litwa, budując w ostatnim czasie 3 spalarnie, osiągnęła poziom zbliżony do wspomnianych wcześniej krajów. Wiele jednak krajów ma w tym zakresie pilne potrzeby, gdyż ani liczba, ani wydajność istniejących instalacji nie zapewnia możliwości zagospodarowania całości tzw. odpadów resztkowych. Do takich krajów należy Polska. W latach 2015-2019 udało się nam wybudować 7 nowoczesnych spalarni odpadów komunalnych (oraz kocioł wielopaliwowy w Zabrzu) o łącznej maksymalnej wydajności ok. 1,3 mln ton na rok. W trakcie procesu inwestycyjnego znajdują się spalarnie w Gdańsku, Olsztynie i w Warszawie (rozbudowa), a na rozpoczęcie budowy czekają inwestycje w Krośnie i Starachowicach. Jednocześnie w bardzo wielu miejscach w Polsce podjęto działania zmierzające do budowy nowych instalacji, które pozwolą domknąć system gospodarki odpadami i zminimalizować składowanie.
Dlaczego potrzebne są nam spalarnie? Czy nie wystarczy nam recykling?
Nie istnieje coś takiego, jak 100% selektywnej zbiórki czy 100% recyklingu. Każdy proces przebiega z określoną sprawnością, a w procesach przetwarzania zawsze pozostaje część, której nie da się wykorzystać surowcowo. Zarówno w Polsce, jak i w innych krajach UE w strumieniu odpadów komunalnych pozostaje ok. 30%, które nie nadają się do recyklingu, a powstaniu których nie jesteśmy w stanie zapobiec (względy higieniczne, logistyczne, bezpieczeństwa itp.). Stąd w krajach, w których potrzeby spalania odpadów są zabezpieczone przez wystarczającą wydajność instalacji, średni udział spalania wynosi ok. 30%. Bez instalacji termicznego przekształcania odpadów komunalnych (ITPOK), nie będzie również możliwe osiągnięcie limitu ograniczenia składowania do poziomu poniżej 10%, obowiązujący Polskę od 2035 roku.
W Polsce ok. 2 mln ton resztkowych odpadów komunalnych pozostaje niezagospodarowanych ze względu na brak instalacji do termicznego odzysku energii z odpadów i w większości tworzy tzw. szarą strefę. Ta tzw. frakcja energetyczna z odpadów o wartości opałowej powyżej 6 MJ/kg, zgodnie z przepisami nie może być składowana, tym samym wyjeżdża ciężarówkami z Instalacji Komunalnych (MBP) i zostawia za sobą potężny ślad węglowy w Polsce i Europie, niejednokrotnie kończąc swoją „przygodę” w wyniku samozapłonu czy podpalenia w jednym z wielu „magazynów”, mniej lub bardziej legalnie funkcjonujących. W rekordowym 2018 roku w Polsce pożarów takich było 243, w 2019 – 177. To są najbardziej niebezpieczne źródła toksycznych zanieczyszczeń oraz niekontrolowanego CO2.
Jedyną możliwością, by temu przeciwdziałać, na wzór wielu krajów wymienionych powyżej, jest stworzenie warunków, również finansowych, do rozwoju w Polsce branży termicznego przekształcania odpadów z odzyskiem ciepła i energii elektrycznej, przy jednoczesnej dbałości o środowisko naturalne (zapewnia nam to wydana 12 listopada 2019 r. Decyzja Wykonawcza Komisji (UE) 2019/2010 ustanawiająca konkluzje dotyczące najlepszych dostępnych technik (BAT) zgodnie z dyrektywą Parlamentu Europejskiego i Rady 2010/75/UE w odniesieniu do spalania odpadów). Dotyczą one wszystkich instalacji wymagających uzyskania pozwolenia zintegrowanego, zarówno istniejących jak i nowowybudowanych, począwszy od 3 grudnia 2023 r.
No właśnie, jak wygląda wpływ instalacji na środowisko?
Instalacje tego typu są znacznie bardziej przyjaznymi środowisku zakładami energetycznymi, niż te, oparte na węglu czy gazie ziemnym i powinny być wspierane również poprzez przepisy UE, w tym Kryteria Finansowania (Taksonomii). Spalanie odpadów w postaci tzw. frakcji energetycznej, w porównaniu do węgla kamiennego i brunatnego oraz biomasy, powoduje najmniejszą emisję CO2, głównie ze względu na niższą zawartość węgla, a wyższą wodoru. Dodatkowo, część emisji pochodzącej ze spalania odpadów może być klasyfikowana jako emisja ze źródeł odnawialnych (spalanie biomasy) i tym samym nie jest uwzględniana w bilansie emisji CO2.
Nie ma wątpliwości, że rozwój branży ITPOK jest kompatybilny z rozwojem recyklingu, nie wpływa negatywnie na uzyskiwane przez gminy poziomy recyklingu i jest niezbędnym krokiem Polski w kierunku transformacji energetycznej wpisującej się w realizację celów Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2012/27/UE z dnia 25 października 2012 r. w sprawie efektywności energetycznej. Cele te, stawiane miejskim systemom ciepłowniczym, zgodnie ze zmianami wprowadzanymi pakietem Fit for 55, w 2050 r. mają doprowadzić do tego, by ciepło wprowadzane do sieci pochodziło w 50% z OZE i w 50% z ciepła odpadowego. Instalacje termiczne pracujące w kogeneracji są tego najlepszym przykładem, ponieważ część produkowanego ciepła traktowana jest jako OZE, a pozostała jako „ciepło odpadowe” czyli odzyskane w procesie przetwarzania odpadów.
Czy budowa ITPOKu wpłynie na koszty gospodarowania odpadów poniesionych przez mieszkańców?
Z roku na rok rosną w Polsce koszty zagospodarowania odpadów komunalnych. Jedną z najważniejszych przyczyn jest istnienie znanego z ekonomii prawa popytu i podaży. W sytuacji, gdy popyt na zagospodarowanie odpadów jest coraz większy (a ilość odpadów komunalnych w Polsce rośnie o ok. 0,5 mln ton rocznie), a podaż instalacji, które mogą przyjąć te odpady do bezpiecznego i zgodnego z prawem zagospodarowania, jest niewystarczająca – cena musi rosnąć. W efekcie, jak pokazuje porównanie dwóch dużych polskich miast o porównywalnej liczbie mieszkańców: Krakowa i Łodzi, w Krakowie ze względu na istnienie spalarni opłata mieszkańca za gospodarowanie odpadami komunalnymi jest blisko o 25% niższa niż w Łodzi. To bardzo ważne kryterium, bo udział tej opłaty w dochodzie rozporządzalnym na 1 mieszkańca jest już bardzo duży.
Rozwiązaniem problemu zagospodarowania ok. 30% odpadów komunalnych w Polsce, nienadających się do recyklingu, a jednocześnie rozwiązaniem problemu jakości powietrza oraz galopujących i nieprzewidywalnych wysokości opłat za zagospodarowanie odpadów komunalnych (uiszczanych przez mieszkańców naszych miast) jest budowa niskoemisyjnych spalarni odpadów, pełniących funkcje elektrociepłowni, oraz rozbudowa sieci ciepłowniczych w miastach i objęcie jak największej liczby mieszkańców dostawami ciepła systemowego.
Warto spojrzeć na przykład Niemiec, gdzie dziś spala się ok. 32% odpadów komunalnych (ok. 26 mln ton, dwa razy więcej niż ich powstaje w Polsce) i poddaje recyklingowi (w tym również obróbce biologicznej) ok. 67% odpadów komunalnych, a składuje poniżej 1% odpadów. Taki system gospodarki odpadami można wręcz uznać za modelowy i zgodny z założeniami „gospodarki o obiegu zamkniętym”.
O branży termicznego przekształcania odpadów – jej przyszłości, nowych technologiach i finansowaniu – rozmawialiśmy z naszymi gośćmi w studio, podczas XIV Konferencji „Termiczne Przekształcanie Odpadów Komunalnych” w Gdańsku. Warto odsłuchać wywiadów, dostępnych na naszym kanale na YouTube: