Dobry przykład zrównoważonej gospodarki odpadami ze Szwecji

30.03.2021

Autor: Agata Skrzypczyk

Według opublikowanego pod koniec 2020 roku raportu, Szwecja jest światowym liderem w zakresie polityki energetycznej i klimatycznej (https://ccpi.org/ranking/). Kraj ten od lat pracuje nad wdrażaniem gospodarki cyrkularnej, a jego stolica Sztokholm, jako pierwsze miasto w Unii Europejskiej otrzymało w 2010 r. prestiżowy tytuł Zielonej Stolicy Europy. Szwecja już od kilkudziesięciu lat kładzie duży nacisk na politykę klimatyczną oraz zrównoważoną gospodarkę odpadami. Funkcjonowanie 34 zakładów termicznego przekształcania odpadów przyczyniło się do prawie całkowitego wyeliminowania składowisk odpadów. Jaki jest system gospodarowania odpadami w Szwecji oraz czego możemy się nauczyć od Skandynawów?

Około 99 procent wszystkich odpadów komunalnych w Szwecji jest poddawanych recyklingowi lub zostaje przetworzonych na energię. System ten został zbudowany o założenie, że każdy odpad jest cenny i powinien być  traktowany jako surowiec. Około 49 procent odpadów komunalnych jest poddawanych recyklingowi, zaś 50 procent, stanowiących odpady nienadające się do recyklingu, jest przetwarzane na ciepło systemowe, energię elektryczną, biogaz lub nawóz naturalny. Miks energetyczny Szwecji w większości opiera się na energii wodnej, nuklearnej oraz wiatrowej. Jednak energia z odpadów stała się znaczącym źródłem ciepła, zaopatrując w nie ponad milion gospodarstw domowych w kraju zamieszkałym przez ok. 10 milionów ludzi.

System gospodarki odpadami w Szwecji rozwijał się stopniowo, zaczynając już od lat 40 zeszłego stulecia. To właśnie wtedy została uruchomiona pierwsza spalarnia przy jednoczesnym rozwoju sieci ciepłowniczych. Sztokholm w tym czasie zmagał się z dużym zanieczyszczeniem powietrza, głównie za sprawą złej jakości paliw wykorzystywanych w domowych piecach. Dodatkowym czynnikiem wpływającym na szybki rozwój spalarni była coraz większa ilość zalegających w miastach odpadów.

Sieć ciepłownicza Sztokholmu obecnie dociera do blisko 80 procent mieszkańców, a ciepła woda ogrzewana jest dzięki termicznemu przekształcaniu odpadów. Ciepło systemowe było sposobem na poradzenie sobie z zanieczyszczeniem powietrza w mieście, bez konieczności wymiany pieców domowych przez mieszkańców. Dzięki temu stan powietrza w mieście znacznie się poprawił, czyniąc stolicę Szwecji jednym z najczystszych europejskich miast. Przykład ten pokazuje, że oczekując ekologicznych postaw od mieszkańców, należy dostarczyć im do tego odpowiednie narzędzia.


Panorama Sztokholmu Fot: Agata Skrzypczyk

Położona na południu miasta spalarnia odpadów Högdalen jest jednym z najnowocześniejszych obiektów tego typu w Europie. Spalarnia jest w stanie przetworzyć w ciągu roku 700 tys. ton odpadów komunalnych oraz odpadów przemysłowych, wykorzystując drzemiący w nich potencjał energetyczny z korzyścią dla środowiska.

Gospodarka cyrkularna w skandynawskim ujęciu sprawia, że każdy odpad jest zagospodarowany. To samo dotyczy organicznej frakcji odpadów, która oczywiście nie jest poddawana spalaniu. Odpady biodegradowalne  poddawane są procesowi fermentacji, w wyniku którego wytwarzany jest biogaz. Gaz ten spalany w biogazowniach, pozwala uzyskać „zieloną” energię elektryczną i ciepło. W wielu przypadkach biogaz jest oczyszczany do poziomu, który pozwala na wykorzystywanie go jako paliwa do ciężarówek odbierających odpady od mieszkańców.
Śmieciarki zasilane energią z naszych odpadów, to jest idealny przykład gospodarki cyrkularnej w akcji.


Spalarnia odpadów w mieście Helsingborg, Szwecja. Fot: Agata Skrzypczyk

Co jest podstawą tak sprawnie działającego systemu? Oczywiście mieszkańcy. To oni przyswajają sobie proekologiczne zasady zgodne również z hierarchią postępowania z odpadami i przekazują je następnym pokoleniom. Każdy ma głęboko zakodowaną odpowiedzialność za wytworzone przez siebie odpady. Natomiast odpady opakowaniowe zostały w 2015 roku całkowicie przekazane w ręce ich producentów. Mieszkańcy otrzymują specjalne worki przyporządkowane ściśle do odpadów opakowaniowych, za zagospodarowanie których ponoszą odpowiedzialność producenci. Kolejnym elementem odpadowej układanki mającym usprawnić funkcjonowanie gospodarki odpadami, ma być system próżniowych tuneli wydrążonych pod miastem, za pomocą których odpady będą wędrowały od osiedli mieszkaniowych do punktów zbiórki.

Inne pomysły, nad którymi pracują miejskie spółki, to kreatywne sposoby zbiórki odpadów, umożliwiające naliczanie mieszkańcom opłat proporcjonalnych do ilości wytworzonych przez nich odpadów. Jednym z pomysłów jest kontener otwierany zbliżeniowym brelokiem, przyporządkowanym do każdego mieszkańca. Po wejściu, uruchamiany jest system oraz monitor zawieszony na ścianie. W środku stoi osiem kontenerów na różne frakcje odpadów, a każdy z nich ustawiony jest na wadze. Po opróżnieniu worków, komputer informuje ile gram plastiku czy odpadów organicznych właśnie zostało wyrzuconych. I najważniejsze – miesięczna opłata za odbiór odpadów będzie naliczana bezpośrednio na podstawie tych wyników. Krótko mówiąc, im mniej odpadów zostanie wyprodukowanych, tym niższa będzie opłata. Do tego w planach jest sąsiedzki system motywujący, nagradzający tych, którzy wyrzucają najmniej…


Inteligentny kontener na odpady komunalne, Helsingborg w Szwecji. Fot: Agata Skrzypczyk

Co może być pułapką szwedzkiego systemu, której należy uniknąć w Gdańsku? Głównym założeniem systemu gospodarki odpadami powinna być eliminacja ich powstawania – „zapobieganie”. Przeciętny Polak w ciągu roku produkuje niespełna 350 kilogramów odpadów. Przeciętny Szwed zaś, pomimo szeroko rozwiniętej polityki ekologicznej, rocznie wytwarza przeszło 400 kilogramów odpadów. Pomimo stosowania najlepszych technologii nastawionych na ochronę środowiska, Szwedzi nadal są przyzwyczajeni do wysokiego standardu życia, a tym samym sporej konsumpcji. Niestety pozostałe kraje skandynawskie, w tym przedmiocie wyglądają jeszcze gorzej. Według danych za 2018 r. Duńczycy wytwarzają przeszło 800, Norwegowie przeszło 700, a Finowie ok. 550 kg odpadów na mieszkańca rocznie. To pokazuje wyraźnie, że w Polsce decyzje konsumenckie mieszkańców nie są problemem, problemem jest brak sprawnie działającego systemu zagospodarowania odpadów opartego na nowoczesnych instalacjach recyklingu i termicznego przekształcania odpadów. W Gdańsku, już niedługo, za sprawą budowy „Portu Czystej Energii”, jeden z tych problemów odejdzie do lamusa.

Gdańska spalarnia to sposób na ograniczenie ilości odpadów kierowanych na składowisko, ale przede wszystkim to produkcja „zielonej energii” z bezużytecznych odpadów nienadających się do recyklingu. Odpady docelowo nie powinny być paliwem przyszłości, aczkolwiek minie jeszcze dużo czasu zanim ich ilość zacznie się zmniejszać. Gdańska instalacja rocznie będzie przetwarzać 160 tys. ton odpadów pochodzących z Gdańska i 34 pomorskich gmin. Realizując ten projekt idziemy w kierunku nowoczesności, optymalizując system gospodarki odpadami komunalnymi w regionie z myślą o mieszkańcach i środowisku.